Wolność oznacza brak przymusu, sytuację, w której możemy dokonywać wyborów spośród wszystkich dostępnych opcji.
Każdemu z nas wydaje się oczywista - przecież mamy jej chwilami aż za nadto, bez porównania więcej niż pokolenie powojenne...czyżby?... czy przypadkiem nie jesteśmy zniewoleni bardziej niż kiedykolwiek? Spójrz, rozejrzyj się wokół. Czy Ci których znasz są wolni? Dla przykładu ja widzę Rafała - tuż przed 30, manager w agencji kreatywnej z kredytem wartości 300-400 tys. w CHF. Kiedy widzieliśmy się ostatni raz w okolicach wakacji 2008 kiepsko wyglądał ponieważ przy 15 godzinnym dniu pracy posiłki składające się z Red Bulla na śniadanie i Corony na kolację nie mają dużej wartości odżywczej. Jak wygląda jego sytuacja dzisiaj, w czasie kryzysu - wole nie myśleć.
Wiele osób zapomniało, że moneta z rewersem wolność na awersie wybite ma odpowiedzialność. I tak jak jedna jej strona jest nierozerwalnie związana z drugą tak oba w/w pojęcia będą ze sobą związanie po wsze czasy. Wydaje się jednak, że epokę w której zapomnieliśmy o zasadzie, że wolność nie oznacza samowolki mamy za sobą. I choć tak wielu próbuje nam wmawiać, że okradanie nas z wolności jakim jest ratowanie prywatnych przedsiębiorstw z pieniędzy podatników jest najlepszym wyjściem to moment w którym nastąpi masowe przebudzenie wydaje się być niedaleko.
I jak każde przebudzenie ze słodkiego snu do najmilszych nie będzie należało.
0 komentarze:
Prześlij komentarz